1 dzień – Bogota

Odbiór pasażerów na lotnisku w Bogocie przez polskojęzycznego pilota rezydenta. Bogota zlokalizowana jest na wysokości 2 600 m n.p.m. w centralnej części kraju. Jej strategiczne położenie na wschodnim paśmie kordyliery Andów (Cordillera Oriental de los Andes) sprawia, że uważana jest za jeden z najlepiej rozwiniętych ośrodków miejskich w Ameryce Południowej. Dodatkowo, ze względu na klimat, co mogłoby dziwić, kolonizatorzy właśnie to miejsce wybrali, aby założyć tu kolumbijską stolicę – w wysokich Andach, a nie na przykład na Karaibach. Płaskowyż bowiem, na jakim leży Bogota, oferuje idealne warunki do uprawy wszelkiego typu owoców, warzyw, przypraw oraz kwiatów, o czym przekonamy się następnego dnia. Jeżeli tylko godzina przylotu samolotu na to pozwoli, już lądując w Bogocie, można będzie przez okna zobaczyć ogromne ilości szklarń, w których na obrzeżach miasta uprawiane są kwiaty eksportowane na cały świat.
Z lotniska El Dorado w Bogocie udamy się (30 minut) do urokliwego hotelu położonego w samym sercu Starówki. W hotelu podana zostanę również tradycyjna. kolumbijska kolacja. Odpoczynek po podróży i doładowanie akumulatorów na przygodę, jaka czeka nas następnego dnia.

2 dzień – Bogota

Po śniadaniu, przejazd (około 30 minut) na najbardziej popularny targ w Bogocie – Palo Quemao, gdzie większość bogotańczyków dokonuje zakupów świeżych i organicznych produktów. Lokalni sprzedawcy oferują tu wszelkie możliwe owoce tropikalne i lokalne warzywa. We wczesnych godzinach porannych, na placu przed Palo Quemao odbywa się również wielki targ kwiatowy.
Poranek na Palo Quemao to niezwykłe doświadczenie obyczajowe i mieszanka kolorów, smaków i zapachów Kolumbii.
Następnie powrót (15 minut) do centrum i spacer z przewodniczką po kolonialnej dzielnicy Candelarii, miejscu narodzin Bogoty. Odwiedzimy Chorro de Quevedo, czyli wzgórze kacyka Muisca – pierwotnego wodza tych terenów i przespacerujemy się po malowniczych uliczkach Candelarii z jej charakterystyczną, niską, kolorową zabudową, romantycznymi patiami i tajemniczymi postaciami na dachach i balkonach. Przerwa na degustację lokalnych przysmaków w najstarszej kawiarence Bogoty – „Fałszywe drzwi” (Puerta falsa), która działa od 1816 r. Słynie ona z bogotańskich słodkości i tamales, podobnych do polskich gołąbków. Mówi się w Bogocie, że w „Fałszywych drzwiach” bywała ukochana Simona Boliwara – Manuelita Saenz i że on sam pijał tam gorącą czekoladę. Przejście na centralny plac miasta „Plaza de Bolivar” z budynkiem Parlamentu, Pałacem Prezydenckim, Sądem Najwyższym, Ratuszem i przepiękną Katedrą.
Następnie zwiedzanie największego na świecie Muzeum Złota, w którym zgromadzono najpiękniejsze złote wyroby licznych, rdzennych kultur zamieszkujących terytorium Kolumbii przed przybyciem do niej Krzysztofa Kolumba. Po nim – możliwość zakupów na targu z lokalnym rzemiosłem, rękodziełem i pamiątkami (kolumbijska kawa, herbata z koki, prekolumbijska biżuteria, tkaniny, itd.).
Wjazd kolejką na Wzgórze Monserrate położone na wysokości 3 152 m n.p.m., z którego roztacza się panoramiczny widok na Bogotę.
Następnie, powrót do hotelu. Czas na krótki odpoczynek i przebranie.
Na kolację tego dnia udamy się do kultowej klubo-restauracji „Andrés Carne de Res”. Być może, będziemy mieli szczęście i trafimy na szaloną zabawę w rytm latynoskich hitów.
Po kolacji powrót do hotelu na nocleg.

3 dzień – Medellín

Po śniadaniu, transfer na lotnisko i lot do Medellín. To miasto kojarzone z kartelami narkotykowymi i słynnym Pablo Escobarem – największym przestępcą XX wieku, przez jednych znienawidzonym, przez innych uwielbianym. Jest to postać kontrowersyjna, która po dzień dzisiejszy dzieli Kolumbijczyków. W 1989 roku magazyn Forbes ulokował Escobara, którego majątek zgromadzony został w oparciu o handel narkotykami, na siódmym miejscu wśród najbogatszych ludzi świata. W latach 80 i 90 Escobar kontrolował 80% światowego rynku kokainy. Nazywano go „El Capo” (głowa rodziny mafijnej) albo „El Patrón” (szef). On sam uważał się za drugą osobę na ziemi po papieżu.
Pablo Escobar zginął wytropiony przez specjalną jednostkę kolumbijskiego wojska ze wsparciem oddziałów amerykańskich. Został on zlokalizowany przez telefon, który wykonał do ukochanego syna Juana Pablo, a który kolumbijska policja namierzyła dzięki urządzeniom wykorzystującym technikę triangulacji radiowej. W ten dramatyczny sposób zakończył życie ten najbardziej rozpoznawalny w ostatnich dziesięcioleciach król kokainy.
Powiedzenie, którego często używał, brzmiało: „Wolę grób w Kolumbii niż więzienie w Stanach Zjednoczonych”.
W tej części naszego City Tour’u odkryjemy specyficzne, naziemne metro (jedyne w Kolumbii), którego dwie linie prowadzą do najuboższych dzielnic slamsowych i zawieszone są ponad nimi w postaci wagoników kolejki linowej. Właśnie jedna z tych dzielnic nosi nazwę Escobar i jest pamiątką hojnego darczyńcy. To tutaj właśnie Pablo wybudował mieszkania socjalne dla najuboższych, pozbawionych dachu nad głową, stadion i kaplicę. Nic dziwnego, że w wielu domowych ołtarzykach obok obrazów świętych stoją ciągle jego portrety. Dla tych ubogich, Pablo Escobar to rodzaj legendy, kolumbijski Robin Hood.
Mimo, że Medellín przez długie lata cieszyło się złą sławą, prawda jest taka, że już od dawna przestało być kojarzone wyłącznie z wojną karteli narkotykowych i postacią Pablo Escobara. Dzięki lokalnym wysiłkom, zasłużenie zapracowało sobie na opinię najnowocześniejszego miasta w całej Kolumbii, zostawiając daleko w tyle stolicę kraju – Bogotę. Miejscowe władze konsekwentnie pracują nad wyrównywaniem możliwości i szans mieszkańców ubogich dzielnic, proponując im bardzo ciekawe rozwiązania socjalne, które wpływają na poprawę jakości ich życia. To właśnie tutaj, a nie w stolicy kraju, jak ma to miejsce w większości państw, powstało metro, którego linie w postaci wagoników kolejki linowej, prowadzą do położonych na stromych stokach, najuboższych dzielnic miasta. Duże wrażenie robią także schody elektryczne umożliwiające dotarcie do najwyżej położonych budynków w jednej z najbiedniejszych dzielnic miasta – Comuna 13. Oba te rozwiązania bardzo ułatwiły mieszkańcom ubogich i oddalonych od centrum miasta dzielnic przemieszczanie się do pracy, a przez to wpłynęły na poprawę bezpieczeństwa oraz spadek przestępczości.
W Comuna 13, zachwycającej oryginalnością i wielkim kolorytem, dotkniemy „prawdziwego życia Kolumbii” oraz spróbujemy lokalnego, lodowego przysmaku – „cremas de mango” u Doñii Consuelo.

Następnie ponownie skupimy się na miejscach związanych z postacią i życiem Pablo Escobara. Odwiedzimy kapliczkę prywatnego wojska Escobara, tzw. „sicarios”. Byli to młodzi, kolumbijscy chłopcy, żyjący w warunkach skrajnej nędzy. Przed popełnieniem przestępstwa modlili się do swojej Matki Boskiej, zwanej Virgen de los Sicarios albo Rosa Mística. Następnie, wykonywali zlecone im zadanie, w zamian za co utrzymywali swoje rodziny. Dotrzemy również do Memoriału Inflexión, upamiętniającego ponad 40.000 ofiar Escobara. Został on stworzony kilka lat temu w miejscu słynnego budynku Monaco, który przez lata funkcjonował jako prywatne mieszkanie Pablo Escobara (2 najwyższe piętra), ale też miejsce licznych tragedii (piwnice). Ten właśnie budynek został zaatakowany 13 stycznia 1988 r. przez cartel z Cali samochodem bombą wypełnionym 70 kg dynamitu, niszcząc kwartał 10 przecznic i znaczną część budynku. Pablo przeżył wtedy osobistą tragedię, gdyż podczas wybuchu słuch straciła jego córka Manuela.
Transfer do hotelu i czas na odświeżenie. Kolacja w tradycyjnej, lokalnej restauracji „El Hato Viejo”.

4 dzień – Santa Marta i Palomino

Po śniadaniu, transfer na lotnisko w Medellín i bezpośredni lot do Santa Marta. Z lotniska udamy się do centrum miasta (około 30 minut), gdzie zrealizujemy spacer po Starówce najstarszego miasta Ameryki Południowej.
Następnie udamy się (około 1,5 h) do malowniczej osady Palomino, gdzie zakwaterujemy się w rodzinnym hoteliku położonym na granicy morza Karaibskiego i kordyliery Sierra Nevada de Santa Marta, gdzie przygotujemy się na czekający nas w kolejnych dniach trekking.

5 – 8 dzień – Ciudad Perdida (Zaginione Miasto)

Po śniadaniu przejazd z Palomino do wrót Parku Narodowego Sierra Nevada de Santa Marta. W tym miejscu pożegnamy się z tym, co znane jako cywilizacja i wkroczymy w dziką, karaibską puszczę. Odcinek 12 kilometrów pokonywać będziemy przez półtorej godziny. Niełatwa to droga nawet dla samochodu z napędem na cztery koła. Następnie, dotrzemy do miasteczka Mamey (zwanego tez Machete (Maczeta)), jako że trudno w nim spotkać mężczyznę bez maczety. Podczas kiedy nasz dzielny przewodnik ładował będzie prowiant na muły, zjemy lekki lunch. Po posiłku rozpoczniemy trekking w karaibskiej puszczy. Na miejsce dotrzemy tuż przed zmrokiem. Kolacja w sercu puszczy. W godzinach wieczornych, udamy się do hamaków, w których szczelnie owiniemy się moskitierami na wypadek ataku kolumbijskich komarów. Z nastaniem nocy wsłuchiwać będziemy się w odgłosy tropikalnego lasu. Przez kolejne dwa dni, pokonywać będziemy góry, wodospady i strumyki, w których będziemy mieli okazję wziąć orzeźwiającą kąpiel. Trasa naszego trekkingu prowadzić będzie również przez święte tereny rdzennych mieszkańców tego regionu Kolumbii. Będziemy więc mieć okazję zobaczenia indiańskiej osady, domów i samych Koguis.
Wielokrotnie przekraczać będziemy rwącą rzekę, czy to pieszo czy też w miejscach bardziej niebezpiecznych, przechodząc po wiszących mostkach.
7 dnia dotrzemy do Ciudad Perdida – Zaginionego Miasta zwanego również kolumbijskim Machu Picchu, do dziś traktowanego przez Indian jako miejsce kultu. Jego ruiny położone w gęstwinie zieleni złożone są z przemyślanego zespołu schodów, murów i tarasów. Ciudad Perdida, zbudowane około roku 700 naszej ery, przetrwało w gęstej zieleni karaibskiej puszczy i gór Sierra Nevada de Santa Marta, chronione przez Indian Tayrona przez wieki. Bezpośrednimi spadkobiercami kultury Tayrona są dziś Koguis – społeczność zamknięta na echa docierającej w góry cywilizacji. Koguis, pragnący zachować ciągłość kulturową z cywilizacją Tayrona, odrzucają zdobycze nowoczesnego świata, żyją według własnych praw i norm. Ciudad Perdida to największy skarb ich architektury. Miejsce to odkryte zostało dopiero w 1975 r. przez poszukiwaczy indiańskich skarbów zakopanych na tych terenach w ziemi. Domy w Zaginionym Mieście wznoszone były na 250 tarasach połączonych kamiennymi schodami, na których toczyło się codzienne życie, praca na roli i ceremonie religijne. Tarasy te zbudowane zostały w taki sposób, aby zapobiegać osuwaniu się ziemi i podmywaniu jej przez wodę. W tym miejscu będziemy mieć czas na spacer po Zaginionym Mieście. Następnie, wyruszymy w drogę powrotną do kolejnego obozowiska.
Po zakończonym trekkingu, transfer na wypoczynek w okolice Narodowego Parku Tayrona.

9 – 10 dzień – Narodowy Park Tayrona (wypoczynek)

Narodowy Park Tayrona to jeden z najatrakcyjniejszych parków narodowych Kolumbii. Położony na granicy plaży, tropikalnej puszczy i kordyliery Sierra Nevada de Santa Marta gwarantuje nie tylko doskonałe warunki do odpoczynku, ale i kontakt z dziewiczą przyrodą i naturalnym środowiskiem rdzennych społeczności, zamieszkujących te tereny od wieków.
Wytyczone ścieżki parku pozwalają na spacery w przepięknych okolicznościach tropikalnej przyrody i obserwację unikalnej karaibskiej flory i fauny. Dodatkową atrakcję parku stanowi pocztówkowe wybrzeże, którego plaże uznane zostały przez National Geographic za jedne z najpiękniejszych na świecie.
Główną atrakcją Parku Tayrona, poza idealnym wypoczynkiem w jednym z najpiękniejszych, przyrodniczych miejsc w Kolumbii, jest możliwość pieszych spacerów po tropikalnej puszczy, która przez 12 miesięcy w roku nie traci swego soczysto zielonego koloru. Podczas trekkingów obserwować można ciągle jeszcze dziewiczą, unikalną, karaibską florę (orchidee, mchy i bromelie) oraz faunę. W Parku odnotowuje się obecność barwnych papug i prawie 400 innych gatunków ptaków. W nieco bardziej oddalonych od lini brzegowej sektorach obserwować można także małpy, leniwce, pancerniki, żółwie, iguany i węże (spotyka się od czasu do czasu nawet boa), a w sektorach mocno oddalonych – mrówkojady, jaguary i oceloty.
Dwa dni wypoczynku w okolicy Parku Tayrona ze śniadaniami
i obiadokolacjami.

11 dzień – Narodowy Park Tayrona i Cartagena

Po wczesnym lunchu, transfer po karaibskim wybrzeżu (około 5 godzin) do Cartageny, która uważana jest za najpiękniejsze miasto w Kolumbii i słusznie nazywana jest „Perłą Karaibów”.
Zakwaterowanie w butikowym hotelu Bantú.
Następnie, zrealizujemy spacer po najważniejszych miejscach historycznej Starówki. Wizytę rozpoczniemy przy dawnej bramie prowadzącej w czasach hiszpańskiej kolonii do Starego Miasta. Torre del Reloj (Wieża Zegarowa) to symbol starej Cartageny. Następnie przespacerujemy się po Paseo de los Dulces (Uliczce Słodkości). To właśnie tutaj w XVI w. odbywały się targi niewolników. Kolejnym punktem programu jest plac San Pedro de Claver – jezuickiego zakonnika epoki kolonialnej, broniącego praw afrykańskich niewolników, znanego jako „Niewolnik niewolników”. Będziemy mieli również okazję posłuchać historii kolumbijskiej Pocahontas, czyli Indianki Cataliny, która pomogła Hiszpanom w pacyfikacji rdzennych plemion, a w dniu dzisiejszym jest symbolem odbywającego się w Cartagenie co roku międzynarodowego festiwalu kina. W dalszej części spaceru przejdziemy na plac Simona Bolivara, gdzie znajduje się Muzeum Inkwizycji, mieszczące się w przepięknym, kolonialnym budynku z charakterystycznym wejściem zbudowanym ze skały koralowej i drewnianymi balkonami. Budynek ten od 1610 r. przez ponad 200 lat pełnił funkcję siedziby hiszpańskiej Inkwizycji. Na Placu Bolivara poznamy też historię ubranych w kolorowe sukienki, czarnoskórych, sprzedawczyń owoców – Palenqueras, które są najchętniej fotografowanym symbolem miasta. Po zwiedzaniu miasta, czas na przebranie oraz spacer na karaibską kolację, którą zaserwujemy naszym gościom w restauracji „Montesacro”, na piętrze kolonialnego budynku przy Placu Boliwara, z widokiem na Pałac Inkwizycji.

12 dzień – Cartagena i La Boquilla

Po śniadaniu, udamy się (około 20 minut) do rybackiego miasteczka Boquilla, stanowiącego dzisiaj nieturystyczną część Cartageny, gdzie w towarzystwie lokalnych rybaków weźmiemy udział w tradycyjnym połowie.
Następnie przygotujemy złowione przez nas ryby na karaibski sposób, z ryżem kokosowym i platanowymi plackami, według instrukcji czarnoskórych mieszkanek Boquilla.
W godzinach popołudniowych powrót do Cartageny (około 20 minut) i czas wolny na indywidualne odkrywanie miasta.
Na pożegnalną kolację udamy się tego dnia do jednej z najmodniejszych aktualnie restauracji w mieście – „Candé”, gdzie przy tropikalnych rytmach muzyki, będziemy mogli zachwycić podniebienia najsmaczniejszą i najatrakcyjniej serwowaną kuchnią cartagińską.
Dla zainteresowanych, po kolacji, karaibska impreza w tańczącym autobusie „chiva rumbera”, przemierzającym nocne ulice Cartageny.

13 dzień – Cartagena

Po śniadaniu, udamy się do Getsemaní. Jest to jedna z najstarszych dzielnic Cartageny, w której po zniesieniu w Kolumbii niewolnictwa, zamieszkała czarna populacja, pracująca często w bogatych domach na Starówce. W latach 70 i 80 dzielnica Getsemaní pozostawała marginesem społecznym miasta. Mało kto zapuszczał się w te tereny. Kwitła tutaj narkomania, prostytucja i przestępczość. W 2013 roku rząd Kolumbii podjął decyzję, aby oddać dzielnicę w ręce lokalnych i międzynarodowych artystów, którzy w ramach projektu „Miasto Mural” (Ciudad Mural) zmienili Getsemaní w absolutnie kolorową galerię sztuki na świeżym powietrzu. Forbes uznało dzielnicę za jedną z 12 najbardziej „cool” na świecie, obok takich dzielnic jak Sants (Barcelona) czy Amsterdam Noord. To właśnie tutaj znajduje się jeden z najsłynniejszych klubów salsowych, obok „Dónde Fidel”, czyli „Café Havana”. Gościły w nim międzynarodowe sławy, między innymi Hillary Clinton podczas swojej wizyty w mieście. W 2018 roku Will Smith nakręcił na ulicach Getsemaní sceny do swojego filmu „Gemini Man”.
Wykwaterowanie z hotelu, lunch i transfer na lotnisko. Wylot z Cartageny do Europy.